^do góry
foto1 foto2 foto3 foto4 foto5

Unia mówi nie nowym samochodom spalinowym

Samochody elektryczne potrzebują tak jak spalinowe dobrych dróg i stacji paliw. W przypadku dróg także dzięki funduszom unijnym dobrych dróg mamy sporo. Jeśli chodzi o stacje ładowania elektryków jest nieco gorzej.

Europoseł Dariusz Joński uważa, że wprowadzenie planu - zakazu sprzedaży samochodów spalinowych po 2035 roku, przysporzy nam sporo problemów. Poseł uważa wręcz, że samochody osobowe nie będą alternatywą dla przeciętnego kierowcy. Są drogie i mamy za mało stacji ładujących. 

 

Parlament_Europejski_1.jpg

 

„Musimy jak najszybciej zredukować cele dotyczące zakazu sprzedaży samochodów spalinowych. Ustawić je na poziomie, który jest realny do osiągnięcia, inaczej uderzy to w nas wszystkich" - podkreśla Dariusz Joński w swoich wypowiedziach i dodaje, że będzie próbował zmienić te założenia w Parlamencie Unii Europejskiej. Zwłaszcza, że jest wiceprzewodniczący Komisji Transportu i Turystyki w UE.

Europoseł zastanawia się także, że w Polsce w przemyśle samochodowym pracuje blisko 200 tysięcy osób, a czy po przestawieniu się koncernów samochodowych na produkcję samochodów elektrycznych ich filie w naszym kraju będą potrzebowały tylu pracowników?

Zakaz sprzedaży samochodów spalinowych ma dotyczyć tylko nowych aut, tymi starymi spalinowymi będzie można jeździć. Swobodnie będzie można produkować pojazdy na wodór czy inne paliwo syntetyczne, ale to już pieśń przyszłości.

 

Autor:

Piotr Krajka

Interior

www.progres.media.pl

www.bezbarier.info.pl

Copyright © 2013. dolnyslask.tv redakcja Rights Reserved.


Facebook youtube